TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Dziś Rościno od elektrowni w górę ludzi dużo wszyscy bez kontaktu tak jak by nie było ryby w rzece tubylcy mówią że trzeba czekać do wiatrów wtedy nie będzie siatek na wejściu z morza ogólnie same narzekanie złowili trocie do 3 stycznia później cisza

Pażdiernik,listopad.Najlepsze wyniki.Dajcie se na luz z opłatami.

Leny napisał:
Teraz jesienią pojawił się na niektórych rzekach trociowych nowy problem - mianowicie pseudomuszkarze trociowi. Młócka na pewnych odcinkach trwa całą jesień, a delikwenci opowiadają o tych jesiennych połowach z dumą jakby nie było okresu ochronnego dla troci. Niektórzy z nich przyłapani na gorącym uczynku twierdzili, że łowią tęczaki, tylko dziwnym zbiegiem okoliczności do jego połowu używali tego samego sprzętu DH, którym w tych samym miejscach łowili 1-2 miesiące wcześniej trocie...

Na Grabowej tak eksperci łowią po sezonie ale w regulaminie PZW chyba nie ma nic o klasie wędki jaką można stosować w sezonie tarła troci a powinno być max klasa4

jaroskorpion napisał: Taki zapis mógłby rozwiązać ten problem bo proceder nie dotyczy tylko Pomorza. Wielu muszkarzy "łowi lipienie" w okresie ochronnym pstrąga potokowego (połączonym z zakazem spinningowania), nawet na wodach, które lipienia nie widziały

pisaq napisał:
Taki zapis w niczym nie pomoże. Klasa wędki jest trudna do zweryfikowania. Znając polskie dziadostwo zaraz znajdzie się jakiś delikwent który na kiju w klasie np. 7 zmieni ręcznie opis na klasę 4 i jak mu później strażnik udowodni nad wodą, że to nieprawda? Ponadto wędki muchowe w klasach dwuręcznych są z reguły o jedną-dwie klasy silniejsze od kijów jednoręcznych np. kij DH w klasie 4 to odpowiednik kija SH w klasie 6.
Jedyne rozwiązanie to wprowadzić w okresie tarła troci całkowity zakaz połowu na odcinkach gdzie odbywa się patologia. Najgorsze jest to, że niektórzy z tych jesiennych mistrzów to ludzie, którzy startują później w sezonie w zawodach trociowych i ogólnie chcieliby chyba bardzo zaistnieć Generalnie ich działania są żałosne i żenujące. Niektórzy są także na tym forum...

Kiedy w końcu zauważycie że takie kombinatorstwo wynika z braku ryb na wodach PZW wędkarze próbują łowić w okresie ochronnym bo na rozpoczęciu sezonu tylko przez dwa trzy tygodnie łowi się ryby na wodach są tłumy każdy jest spragniony przynajmniej kontaktu z rybą. W ten weekend na polnicy przy wodzie do kolan jaka tam zawsze jest spotkałem trzech wędkujących, a wiadomo że tam nic specjalnego nie pływa oprócz pstrągów po 20 cm. Desperacja wędkarzy sięga zenitu każdy chce mieć chociaż branie do tego już doszło...

lukas77 napisał:
Wszyscy jedziemy na tym samym wózku... Czy uważasz, że ta argumentacja o braku ryb jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla działań tych ludzi??

SzymonP szkoda nerw.
Zapraszam w moje okolice-Koszalin.
www.facebook.com/groups/pzwkoszalin/permalink/1122519055798929/

Witam. Widzę na wodowskazie, że woda trochę poszla w dół.Czy na łowienie w okolicach Wrzosowa
i wyżej to możliwa woda?